Wyścig o Biały Dom (VI): Krajobraz po Superwtorku

Z każdym kolejnym sukcesem Mitt Romney pogrąża się jeszcze bardziej – taki paradoksalny wniosek można wysnuć po wczorajszym „Superwtorku” w prawyborach GOP. Były gubernator Massachussetts po prostu nie potrafi dokończyć sprawy.

Teoretycznie sytuacja Romneya jest znakomita. Wczoraj wygrał w sześciu stanach (Ohio, Idaho, Wirginia, Alaska, Vermont, Massachusetts). I chociaż jego sukces w kluczowym Ohio był mało przekonujący, sztab Romneya już dziś przekonuje, że jego kontrkandydaci nie mają matematycznych szans na nominację.

By ją zdobyć, Santorum, główny rywal Mitta, potrzebuje 65% pozostałych delegatów, Gingrich 70%, a Romney – tylko 48%. Doradcy Romneya twierdzą, że ten argument wystarczy by zakończyć walkę o nominację i skupić się na Obamie. Ale ani Santorum, ani Gingrich nie planują zawieszenia broni.

To powoduje, że Romney znajduje się w stanie dziwacznego zawieszenia. Z jednej strony, szanse by przegrał nominację są niewielkie. Z drugiej, ciągle nie może zacząć prowadzić kampanii przeciwko prezydentowi, tylko musi cały czas bronić się przed atakami z prawej flanki. A ponieważ teraz kampania GOP toczy się głównie na terenie światopoglądowo-kulturowym, Romneyowi szczególnie zależy by się z tej sytuacji wyrwać.

Ale kalendarz prawyborów to praktycznie uniemożliwia. Następne prawybory – w Alabamie, Missisipi i Kansas – toczą się w konserwatywnych stanach, w których Romney będzie miał ogromne problemy. Dalej będzie się wykrwawiał, walcząc z politykami, którzy ani myślą się wycofać. Gdyby wczoraj zmiażdżył Santoruma w Ohio, obraz sytuacji byłyby zupełnie inny. Stało się jednak inaczej. Romney wygrał znikomą przewagą głosów. On po prostu nie potrafi rozwiać wątpliwości, że jest słabym kandydatem. Potrzebuje jednego, mocnego zwycięstwa – ale na takie w najbliższym czasie się nie zanosi.

W Chicago nastroje są coraz lepsze.

Michał Kolanko*

 

*Michał Kolanko – członek redakcji portalu 300polityka.pl

 

Wcześniejsze artykuły z cyklu Wyścig o Biały Dom 2012:

Share Button