Wieczorny przegląd prasy – 20.01.2007 r.

Gazeta Wyborcza

Wyścig po atom rozpoczęty. Sunnickie kraje arabskie z regionu Bliskiego Wschodu jeden po drugim informują, że mogą wkrótce rozpocząć prace nad rozwojem technologii nuklearnych. Po Egipcie i krajach Rady Współpracy Zatoki (ZEA, Kuwejt, Katar, Bahrajn, Oman i Arabia Saudyjska) w kolejce po atom ustawiają się Jemen oraz Jordania. Ta ostatnia do niedawna postulowała utworzenie w regonie strefy bezatomowej, ale do zmiany stanowiska zmusiło ją (podobnie jak pozostałe państwa) zagrożenie ze strony rosnącej potęgi Iranu. Ostatnie miesiące pokazały, że wpływy Teheranu w regionie rosną, a USA nie są w stanie skutecznie powstrzymać irańskiego programu nuklearnego. Aby nie pozwolić na dyktat szyickiego (i perskiego) Iranu, kraje arabskie mogą postanowić o rozwijaniu własnych programów atomowych. Może to okazać się kłopotliwe nie tylko dla Stanów Zjednoczonych, ale także dla Izraela. Sytuację w regionie przybliża w „GazecieMariusz Zawadzki.

Gorąco może być wkrótce wokół Serbii. Wybory parlamentarne mogą wynieść do władzy skrajnie nacjonalistyczną partię SRS, a już 26 stycznia ma zostać przedstawiony ONZ-owski plan dla Kosowa. Prezydent Boris Tadic zapowiedział, że każda forma niepodległości dla tej serbskiej prowincji jest niedopuszczalna. Już od kilku tygodni Serbowie apelują o zmianę terminu przedstawienia planu na „po wyborach” – kiedy powstanie już nowy rząd. Tymczasem już w marcu odbędą się wybory prezydenckie. Zachęcam do lektury tekstu pt.”A Serbia na rozdrożu, jak zwykle„.

Dziennik

Zarówno „Dziennik„, jak i „Rzeczpospolita” donoszą dzisiaj o kosmicznym wyzwaniu rzuconym Ameryce przez Chiny, o czym informowałem już wczoraj. W obu gazetach można znaleźć dodatkowe informacje i ciekawe komentarze, a także obejrzeć obrazek poglądowy. Aby więc nie powtarzać się, po dwie krótkie informacje z obu tych gazet, a na początek „Dziennik„.

Po kilku miesiącach zamieszania spowodowanego równym podziałem głosów między prawicę a lewicę w czeskim parlamencie (po 100 głosów w 200-osobowym parlamencie) prawicowy rząd Mirka Topolanka z ODS uzyskał wreszcie wotum zaufania. Było to możliwe jednak dopiero podczas nieobecności trzech deputowanych, a gabinet lidera ODS uzyskał wotum minimalną większością własnie tych trzech głosów – 100 do 97. Premier już zapowiedział, że jeśli nie uda mu się przeprowadzić niezbędnych reform, poda się do dymisji i odbędą się nowe wybory. Jest to wysoce prawdopodobne, gdyż każde głosowanie będzie niemalże wagi wotum zaufania.

Warto przeczytać także wywiad z Anną Fotygą, szefową polskiej dyplomacji.

Rzeczpospolita

W ciągu kilku etiopskie wojska, które pomogły obalić rządy radykałów z Unii Trybunałów Islamskich mają opuścić terytorium Somalii. Unia Afrykańska chce wysłać do tego kraju blisko 8 tys. żołnierzy, ale ich „zbieranie” jeszcze potrwa. Zaczyna się najtrudniejszy moment dla tymczasowego rządu Mohammeda Gediego, ponieważ okaże się, czy bez wsparcia etiopskich czołgów i żołnierzy jest on w stanie utrzymać się przy władzy.

Za 18 miesięcy może nastąpić krach białoruskiej gospodarki, a wszystko przez zaprzestanie jej subsydiowania przez Rosję w postaci eksportu tanich surowców energetycznych. Białoruski cud gospodarczy może okazać się zwyczajną szmirą, a wszystko przez ostatnie działania Kremla, które pozbawią budżet Białorusi kilku miliardów dolarów. I to zarówno w formie niższych wpływów, jak i większych wydatków. Bez rosyjskiego wsparcia jeden po drugim zaczną upadać państwowe zakłady, a obywatele Białorusi mogą zdecydować w referendum o przyłączeniu ich kraju do Federacji Rosyjskiej. Na to, zdaje się, gra prezydent Rosji Władimir Putin. Dlatego Aleksandr Łukaszenka ostatnio zaczął chwalić Unię Europejską oraz Stany Zjednoczone i chce uzyskać pomoc od UE, aby ocalić władzę i – być może – niepodległość Białorusi. Czy zgodzi się przeprowadzić pewne reformy demokratyczne, których będzie od niego wymagać Europa?

Share Button