11. najważniejszych wydarzeń 2014 roku

Nie będzie podsumowań ani prognoz, na które reagujecie zapewne już tak samo jak zdesperowani widzowie na pewną znaną piosenkarkę w reklamie dużej sieci elektromarketów. Zamiast tego przedstawię swoje propozycje, kandydatury, do miana najważniejszych wydarzeń 2014 roku. Lista nie ma charakteru zamkniętego i zachęcam do jej poszerzania o własne propozycje. Kolejność wydarzeń jest zupełnie przypadkowa.

  1. Powstanie Państwa Islamskiego – zaczęło się w Syrii, a wkrótce rozlało także na Irak. W skutek sprzyjającego zbiegu okoliczności najbardziej radykalna i brutalna, a także najlepiej zorganizowana grupa (ISIS/ISIL, dawna Al-Kaida w Iraku) wykroiła dla siebie sporą połać terytorium na północy Iraku oraz Syrii. Sukcesy islamistów nakazują powściągliwość w kibicowaniu demontażowi autorytarnych reżimów na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, czego dobitnym przykładem jest także…
  2. pożoga w Libii. Minęły 3 lata od obalenia dyktatury Muammara Kaddafiego, a kraj – o ile jeszcze można mówić w ten sposób o Libii – jest pogrążony w chaosie i rozrywany przez uzbrojone milicje. W siłę rosną islamiści. Z perspektywy czasu może należało pozwolić Kaddafiemu na wkroczenie do Benghazi i zdławienie rewolucji, której efekty są fatalne dla Libii, Libijczyków oraz całego regionu. Broń z arsenałów Kaddafiego znalazła bowiem licznych odbiorców, którzy sprawili, że destabilizacji uległ cały obszar Sahelu.
  3. Sukcesy partii nacjonalistycznych, ksenofobicznych i antyeuropejskich w wyborach do Parlamentu Europejskiego – wotum nieufności wyborców wobec tradycyjnych partii i ich przedstawicieli. Elektorat w kilkunastu państwach dał wyraz swojemu zniesmaczeniu efektami działania tradycyjnych partii. Są one coraz bardziej podobne do siebie, pozbawione osób o przymiotach męża stanu, miałkie i niezdolne do przeprowadzania pożądanych przez społeczeństwo zmian. Jeśli najbliższe lata nie przyniosą żadnej korekty postępowania ze strony tradycyjnych partii, należy spodziewać się dalszego wzrostu poparcia dla elementów skrajnych.
  4. Spadek cen ropy – bez względu na to, czy ropa staniała z powodu wstrzymania druku pieniędzy w USA, chęci wykończenia ropy łupkowej w Ameryce przez Arabię Saudyjską, czy może efekt spisu saudyjsko-amerykańskiego wymierzonego w Rosję, spadek cen ropy bezpośrednio przekłada się na wiele wymiarów życia politycznego i gospodarczego. Wszyscy patrzą na Rosję, a problemy z budżetem prędzej dotkną Nigerii, Wenezueli czy Iraku, które poza ropą w zasadzie nic nie wytwarzają, a sytuacja wewnętrzna w każdym z tych państw jest daleka od stabilności.
  5. Zmiana władzy w Indiach – po dziesięciu latach rządów Partia Kongresowa i wyznaczony przez nią na premiera Manmohan Sing oddali władzę nacjonalistycznej opozycji pod przywództwem Narendry Modiego. Największa demokracja świata zmienia kurs, a Pakistan powinien dwa razy się zastanowić przed kolejnymi próbami podszczypywania sąsiada, jak w przypadku zamachów w Mumbaju w 2008 r. Modi może mieć mniej wyrozumiałości, cierpliwości i powściągliwości dla wybryków sponsorowanych przez Pakistan islamskich terrorystów.
  6. Klęska Demokratów w wyborach do Kongresu – ostatnie dwa lata swojej drugiej kadencji Barack Obama spędzi pod ostrzałem z Kapitolu. Demokraci utracili bowiem większość w Senacie, a Republikanie powiększyli swoją przewagę w Izbie Reprezentantów. Paradoksalnie, Obama może teraz osiągnąć najwięcej. Nie walczy już o nic poza miejscem w podręcznikach historii. Kilka jego decyzji, jak chociażby przywrócenie stosunków dyplomatycznych z Kubą, pokazuje, że Obama ma odwagę i zapał do działania.
  7. Rosyjska inwazja na Ukrainę i rozbiór tego państwa – prezydent Władimir Putin nawet w orędziu świąteczno-noworocznym podkreślił historyczną wagę powrotu Krymu do Matki Rosji. Przyszłość Donbasu nadal pozostaje nierozstrzygnięta, ale trudno obstawiać powrót utraconych terytoriów pod kontrolę rządu w Kijowie. Rosja po raz kolejny pokazała, że w trosce o własne interesy jest gotowa użyć siły, a obecny porządek międzynarodowy może wywrócić do góry nogami. Dla Polski, Europy i świata – w tej właśnie kolejności – to zła wiadomość. Jednocześnie trudno uznać zachowanie Rosji za zaskakujące czy niespodziewane. Rosja zawsze pozostanie Rosją.
  8. Szkocja pozostaje w Zjednoczonym Królestwie, a Katalonia robi kolejny krok ku niepodległości – dwa referenda, dwa nacjonalizmy, dwa różne wyniki. Szkoci jednak wolą iść wspólnie z Londynem, natomiast Katalończycy zdecydowanie opowiadają się za separacją od Madrytu. Gdyby miało do niej dojść, następni w kolejce będą Baskowie. A później może i inne regiony, nie tylko zresztą w Hiszpanii.
  9. Niemcy wygrywają mundial w Brazylii, a ta tonie gospodarczo – akcent piłkarski w roku mistrzostw świata być musi, tym bardziej że po Puchar Świata sięgnęła reprezentacja Niemiec. Od wielu lat znajdowała się w ścisłej czołówce kolejnych turniejów rangi mistrzowskiej, lecz zawsze czegoś brakowało. Pogrom gospodarzy w półfinale pozostanie w pamięci na długo. Brazylia natomiast będzie gościć olimpijczyków już w 2016 r. Co zadziwiające, organizacja dwóch największych imprez sportowych nie przekłada się na ożywienie gospodarcze. Wręcz przeciwnie. Kraj targają też liczne protesty społeczne, a afery korupcyjne z przeszłości dodatkowo osłabiają legitymację klasy politycznej. W Brazylii może być gorąco.
  10. Donald Tusk szefem Rady Europejskiej, Jean-Claude Juncker nowym szefem Komisji Europejskiej – nowe rozdanie polityczne w Unii Europejskiej wyniosło premiera Polski na stanowisko szefa Rady Europejskiej. Pozycja ta dopiero się kształtuje i Donald Tusk ma dużą swobodę w nadaniu jej treści (i wagi) politycznej. Tusk zyskał szansę na stanie się jednym z głównych rozgrywających nie tylko Europy, lecz także świata. Wbrew pogłoskom o upadku Europy, nadal jest ona kluczowym graczem na arenie globalnej. W przypadku Junckera mamy do czynienia z niesamowicie doświadczonym politykiem (18 lat był premierem Luksemburga), który przedstawił nową wizję unijnej egzekutywy, jaką jest Komisja Europejska. Początek jego „kariery” przyćmiła afera z wykorzystywaniem Luksemburga do unikania płacenia podatków przez największe światowe koncerny i problem ten może wrócić za kilka do kilkunastu miesięcy. Czy Juncker okaże się pierwszym szefem KE, który zostanie odwołany w trakcie kadencji?
  11. Blog Dyplomacja przechodzi na swoje – w marcu 2014 r., po niemal 7,5 latach działalności, nastąpiło pożegnanie z platformą Blox.pl i przenosiny na własny serwer. Do tego doszedł rebranding na BlogDyplomacja.pl. Ja ze zmian jestem bardzo zadowolony. A Wy?

Jak wspominałem na wstępie, z chęcią dowiem się, jakie są Wasze propozycje do listy najważniejszych wydarzeń 2014 r. Podyskutujmy o tym w komentarzach, na profilu Dyplomacji na Facebooku, na Twitterze albo drogą e-mailową.

Piotr Wołejko

Share Button