Przy okazji wydarzeń związanych z „Arabską Wiosną Ludów” wielokrotnie podkreślano znaczenie social media dla jej przebiegu. To właśnie one pozwalały masom ludzi zorganizować protesty za pomocą facebookowych eventów, czy twitterowych hash tagów. Specjaliści branży cyfrowej zachwycali się, że oto epoka Web 3.0, nowa era aplikacji społecznościowych na naszych smartfonach ostatecznie zapędziła blogi i opozycyjne serwisy internetowe do grobu. Wkrótce okazało się jednak, że społecznościowa masa potrzebuje liderów.
Wspomniane wydarzenia wpłynęły na zachowanie autorytarnych władz wielu krajów, które postanowiły Internetu się pozbyć. Okres cyfrowych zamachów stanu był zresztą dość epizodyczny od Twitterowej Rewolucji w Mołdowie (2009) do obalenia Mubaraka minęły zaledwie dwa lata. Masowe hakerskie ataki na serwisy rosyjskie podczas wyborów do Dumy, szerzenie dezinformacji poprzez agentów wykorzystujących social media, czy – tak jak obecnie w Kazachstanie – pospolite wyłączenie sieci, pokazały nam ważną rzecz. Reżimy dostosowały się do nowej sytuacji i jak zauważyła część uczestników protestów białoruskich: „rewolucja online musi stać się także rewolucją offline”.
Zryw w „realu” potrzebuje swoich liderów i akurat w tym przypadku social media okazują się bezskuteczne. Doskonale widać to na przykładzie rosyjskim, gdzie pierwszym ruchem Kremla było zatrzymanie arcyblogera Aleksieja Navalnego. Bez obdarzonych autorytetem i poczytnych blogerów – Web 3.0. okazuje się nieskutecznym narzędziem, które szybko wypala entuzjazm tłumu. Po wyborach do Dumy na Placu Błotnym protestowało według obliczeń protestujących 40 tys. ludzi, dziś są to 2 tys. ludzi. Do czego zmierzam?
Wielu e-specjalistów wieściło zmierzch blogów kosztem Facebooka, Google+, czy Twittera. Tymczasem okazuje się, że w realiach manipulacji otwartym źródłem informacji, lub też jego paraliżu (ataki hakerskie) i odcięcia (Kazachstan), to właśnie blogerzy obdarzeni autorytetem i zaufaniem mogą przeistoczyć się w liderów społecznych.
Wydaje mi się, że wbrew lansowanym trendom w blogach nadal drzemie niewykorzystany potencjał, który od 5 lat odkrywa Piotr Wołejko. Pisząc ten tekst chciałem wyrazić mu wdzięczność za naszą owocną współpracę i mój debiut… To właśnie w Polityce Globalnej, której współtwórcą jest autor Dyplomacji opublikowałem swój pierwszy tekst.
Piotr A. Maciążek
Ekspert ds. państw WNP, redaktor naczelny portalu Polityka Wschodnia, analityk Instytutu Jagiellońskiego oraz Fundacji Aleksandra Kwaśniewskiego Amicus Europae