Dziennik
Na czoło przeglądu zdecydowanie wysuwa się informacja z „Dziennika” o zakulisowych rozmowach, jakie rzekomo mają prowadzić przedstawiciele Aleksandra Łukaszenki z Unią Europejską. Funkcję mediacyjną ma przejąć Rada Europy, a same negocjacje opierają się na zapewnieniu Białorusi pomocy gospodarczej i wsparcia w wypadku „kryzysu w stosunkach białorusko-rosyjskich”, a w zamian Łukaszenka ma zgodzić się na pewne demokratyczne reformy i zwrócić większą uwagę na prawa człowieka. Kreml dowiedziawszy się o tym pomyśle wpadł podobno w szał, a rozmowni zazwyczaj doradcy prezydenta odmawiali komentarzy dla prasy. Pomysł negocjacji z Łukaszenką krytykują mocno białoruscy opozycjoniści oraz obrońcy praw człowieka, dla których wizyta w Mińsku szefa Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy to skandal i legitymizowanie reżimu. Dla mnie to całe zamieszanie jest dość dziwne, jednak nie spodziewam się sukcesu w tych negocjacjach. Tym bardziej, co zauważa „Dziennik”, Łukaszenka najczęściej ze zobowiązań się nie wywiązuje.
Przenosimy się do Francji, gdyż należy wspomnieć o dwóch istotnych wydarzeniach. Po pierwsze, po fali protestów i happeningów parlament przyjął ustawę, w myśl której państwo ma zapewnić każdemu obywatelowi dach nad głową (szacuje się, że na stałe bezdomnych jest ok. 100 tys. osób) a także godziwe warunki życia osobom mieszkającym w bardzo złych warunkach. Skąd wziąć na to pieniądze, tego nie wiadomo. Druga wiadomość dotyczy kandydatki na prezydenta z ramienia socjalistów – Segolene Royal. Otóż nie jest już ona jedynym nieuwikłanym w afery i skandale politykiem. Okazało się, że uniknęła opodatkowania od luksusu (o ile dobrze rozumiem, zaoszczędziła w ten sposób nieco ponad 1000 euro). Przy okazji wyszło na jaw jakim majątkiem Royal dysponuje – a jest on pokaźny, m.in. 3 rezydencje i blisko 800 tys. euro na koncie. Czy to nie ciut za dużo jak na osobę, która pretenduje do reprezentowania biednych i odrzuconych?
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder (obecnie szef rady nadzorczej konsorcjum budującego Gazociąg Północny) nadal uważa Władimira Putina za demokratę i robi za rzecznika rosyjskiego prezydenta. Na debacie, która odbyła się w środę w Berlinie były kanclerz był gorliwszym obrońcą Kremla niż Igor Szuwałow, doradca Putina. Wg Schroedera Putin uratował Rosję od chaosu i że dla Europy jest to o bardzo dobra wiadomość, której nie chcemy przyjąć do wiadomości. „Osiągnięciem Putina jest, że doprowadził w Rosji do stabilizacji – przekonywał Schröder. Czy wobec tego Władimir Putin jest „krystalicznie czystym demokratą”, jak powiedział były kanclerz ponad dwa lata temu? – Nie ma powodu, abym wycofał swe słowa – stwierdził. Oskarżył też niemieckich dziennikarzy, że podchodzą do Rosji z „głową pełną uprzedzeń”.” Alexander Rahr z Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej, zwolennik polityki Schrödera wobec Rosji tak komentuje działanie Schroedera: „Przedstawił swą wizję stosunków z Rosją w wymiarze strategicznym, a nie dlatego, że chciał zrobić przyjemność Putinowi.” Publiczne wypowiedzi byłego kanclerza stawiają w niezręcznej sytuacji Angelę Merkel, która chce prowadzić inną niż Schroeder politykę.
Do wiadomości z Niemiec wypada dodać, że kończy się kariera polityczna przywódcy CSU (bawarskiego koalicjanta CDU) Edmunda Stoibera. 30 września zrezygnuje on z funkcji premiera Bawarii i nie będzie ponownie ubiegał się o stanowisko przewodniczącego partii. Tak oto dobiega końca polityczna kariera niedoszłego kanclerza Niemiec. Po więcej informacji zapraszam do artykułu.
Gazeta Wyborcza
Po raz pierwszy premier Iraku Nuri al-Maliki w tak otwarty sposób skrytykował Amerykanów mówiąc, że gdyby iracka armia i policja dostawała na czas nowoczesny sprzęt i uzbrojenie, mogłoby to uratować wiele ludzkich istnień. Amerykanie jednak obawiają się przekazywania najnowocześniejszej broni zinfiltrowanej przez religijne milicje armii, a tym bardziej policji. Amerykanie słusznie obawiają się, że ta broń byłaby wykorzystana przeciwko własnym żołnierzom. Wypowiedź premiera może oznaczać także, iż nie będzie popierał rozbicia szyickich milicji, w tym głównie Armii Mahdiego. Maliki musi bowiem liczyć na poparcie deputowanych z ugrupowania Muktady as-Sadra, charyzmatycznego kleryka – dlatego walka z Armią Mahdiego to od dawna fikcja. I nawet nowa strategia raczej tego nie zmieni, gdyż rząd Malikiego upadnie bez poparcia sadrystów. Co więcej, ugrupowania z koalicji rządzącej domagają się uwolnienia zatrzymanych kilka dni temu (przez wojska USA) w Irbilu Irańczyków. Nowa strategia przy rządach proirańskich szyitów nie przyniesie sukcesu, a ostatnie wydarzenia pozwalają to przewidzieć.
Upadek Petera Hartza, autora reformy socjalnej i byłego dyrektora personalnego Volkswagena, to temat korespondencji Bartosza Wielińskiego. A wszystko przez wyprowadzanie pieniędzy z VW do portfeli szefostwa oraz przedstawicieli związkowych rad zakładowych. Fundusze (grube miliony) szły na lewe konta, a następnie były przeznaczane na luksusowe podróże oraz zapewnienie luksusowych (a jakże) prostytutek. To właśnie – podobno – słabość do kobiet przyczyniła się do upadku Hartza, autora planu reform znanego powszechnie jako Hartz IV.