W Autonomii Palestyńskiej coraz bliżej do wybuchu wojny domowej pomiędzy członkami i milicjami Hamasu (obecnie rządzącego w AP) a Fatahem (ugrupowaniem skupionym wokół prezydenta AP Mahmouda Abbasa). Sytuacja jest coraz gorsza, gdyż mnożą się pojedyncze zamachy i odwety, co może przeistoczyć się w otwarte starcia na niespotykaną dotąd skalę. Popierany przez Syrię i Iran rząd Hamasu został odcięty od funduszy przekazywanych Autonomii przez USA i UE, gdyż nie zgadza się na uznanie Izraela, honorowanie wcześniej zawartych porozumień między AP a Izraelem oraz nie chce wyrzec się stosowania przemocy wobec Izraela. Ostatnio premier Hanije uzyskał w Teheranie przyrzeczenie 250 mln $ pomocy, jednak tylko ok. 100 mln trafi bezpośrednio do budżetu Autonomii.