Zimne wieczory najczęściej spędzam z książką, a ostatnie tygodnie to coraz większe tempo czytania. W moje ręce trafiła właśnie wydana nakładem Wydawnictwa Literackiego książka „Między Majdanem a Smoleńskiem„. Jest to wywiad-rzeka z eurodeputowanym Pawłem Kowalem (@pawelkowalpl), przewodniczącym partii Polska Jest Najważniejsza (a wcześniej wiceszefem MSZ w rządzie Jarosława Kaczyńskiego). Rozmowę z politykiem prowadzi dwójka dziennikarzy: Piotr Legutko i Dobrosław Rodziewicz. Książka dotyczy głównie tematyki polityki wschodniej, jednak od pewnych wątków wewnętrznych nie dało się uciec. Nie będą one przedmiotem naszego zainteresowania.
Zacznijmy od fragmentu wypowiedzi posła Kowala (już na końcu książki): „Tymczasem jesteśmy za dużym krajem, żeby stać z boku i się nie angażować. Wystarczająco dużym, by mieć obowiązek uczestniczenia w międzynarodowej rozgrywce„. Wypowiedź ważna i słuszna, która dobrze podsumowuje liczącą blisko 300 stron rozmowę. Polska musi być aktywna, musi działać i ma do tego wielki potencjał. Jesteśmy szóstą gospodarką Europy i pomostem między Zachodem a Wschodem. Położenie geograficzne i geopolityczne predestynuje nas do odegrania istotnej roli.
Ukraina i Gruzja – polska sprawa
Zdaniem Pawła Kowala powinniśmy być aktywni w szczególności na Wschodzie. Taki już nasz historyczny los i dziedzictwo, którego nie należy odrzucać. Nawet jeśli chwilowo mamy trudne relacje z niektórymi państwami, nie pozostaje nic innego jak przeczekać gorszy moment. Nie oznacza to jednak zgody na brak działania. Polem naszego szczególnego zainteresowania powinna być – i jest – Ukraina. Już prawie od dekady jesteśmy adwokatem Kijowa w Europie, lobbując za zbliżeniem tego kraju z UE. Czy możemy robić więcej? Za Ukraińców nie zdecydujemy, co podkreśla również Paweł Kowal. Ważne, by utrzymywać relacje ze wszystkimi graczami na ukraińskiej scenie politycznej, a więc również z nacjonalistami z partii Swoboda.
Z książki „Między Majdanem a Smoleńskiem” dowiemy się również, dlaczego Polska aktywność na kierunku gruzińskim jest ważna i uzasadniona. Los Gruzji i Polski jest ze sobą spleciony od bardzo dawna, a poseł Kowal przypomina w tej kwestii słowa Lwa Tołstoja. Bardziej współcześnie Kowal dokonuje analizy rządów prezydenta Saakaszwilego i podkreśla jego znaczenie w wymiarze regionalnym, na przestrzeni postsowieckiej. To pierwszy przywódca o tak jednoznacznie zachodnich i modernizacyjnych poglądach. Te atuty Saakaszwilego zostały uznane przez Moskwę za zagrożenie, stąd trudne relacje obu państw. Obecnie Saakaszwili oddaje władzę Bidzinie Iwaniszwilemu, miliarderowi-opozycjoniście, który wygrał wybory parlamentarne i został premierem. Czy osiągnięcia Rewolucji Róż zostaną zaprzepaszczone?
Jaka polityka wschodnia?
Polityka na Wschodzie to nieustanna rywalizacja z Rosją. Niemniej, polityka nie może być wymierzona ewidentnie przeciwko Rosji. Różne inicjatywy, w tym polskie, które miały wyraźny wymiar antyrosyjski, mają nikłe szanse na powodzenie. Miejscowi przywódcy w większości są postsowieckimi aparatczykami, mają podobną mentalność i pochodzenie. Co więcej, w świadomości Moskwy – co podkreśla Kowal – byłe republiki sowieckie to bardziej dzierżawcy niż właściciele. Przywódcy tych państw poruszają się po grząskim gruncie, próbując znaleźć miejsce dla swojej polityki i realizacji własnych celów. Tutaj dochodzimy do clue problemu – jeśli chcemy coś na Wschodzie osiągnąć, musimy być konsekwentni. Wymaga to kontynuacji i współpracy. Nie ma mowy o strategicznym zaangażowaniu na Wschodzie w sytuacji, gdy następna władza jest gotowa odrzucić cały spadek po poprzednikach i zaczynać wszystko od nowa.
Zwrócę uwagę na jeszcze jeden istotny punkt wywiadu-rzeki z Pawłem Kowalem – element unijny w polityce zagranicznej Polski. Poseł Kowal wielokrotnie zwraca uwagę na to, że można i trzeba wykorzystywać istniejące instrumenty. Robimy to coraz częściej, lecz nadal w stopniu niewystarczającym. Wyśmiewana przez medialnych setkowiczów (ekspertów, polityków i publicystów rywalizujących w konkurencji „kto wypowie się ostrzej i bardziej zabawnie, a niekoniecznie merytorycznie„) Unia Europejska naprawdę może sporo zdziałać. Trzeba jej tylko na to pozwolić, a to oznacza – nierzadko mozolne – przepychanie sprawy przez kolejne biurka i posiedzenia różnych gremiów.
Książkę „Między Majdanem a Smoleńskiem„, czyli wywiad-rzekę z eurodeputowanym Pawłem Kowalem, uważam za bardzo ciekawą i wartą uwagi. Poseł Kowal dyskutuje z dwójką przeprowadzających wywiad dziennikarzy w sposób swobodny, przywołując wiele anegdot i dykteryjek. W szczególności poleciłbym książkę osobom zainteresowanym polityką wschodnią i rolą Polski na Wschodzie oraz w regionie Europy Środkowej. Znajdą one w w niej liczne nawiązania do przeszłości i dawnych idei (Bączkowski, Giedroyć) oraz trzeźwą ocenę dzisiejszych relacji ze wschodnimi partnerami. Pozycja do nabycia już od 23 złotych z groszami, e-book na stronie Wydawnictwa Literackiego dostępny za 24,90 zł.
Paweł Kowal jest jednym z nielicznych polskich polityków, którzy mają dużą wiedzę o świecie i polityce zagranicznej. A szkoda, bo w dzisiejszych czasach taka wiedza to żadna ekstrawagancja, a po prostu konieczność.
Piotr Wołejko