Jak można było zauważyć, najczęściej poruszam kwestie Federacji Rosyjskiej oraz Islamskiej Republiki Iranu. Z atencją obserwuję Turcję, Wenezuelę oraz Chiny. Troszeczkę po macoszemu traktuję Stany Zjednoczone, Unię Europejską i Afrykę. Piszę po prostu o tym, co uznam za istotne w danym momencie. Często przedstawiam wydarzenia, które nie zajmują „jedynek” w serwisach informacyjnych stacji telewizyjnych oraz w gazetach. Wielokrotnie udało się wyprzedzić media klasyczne (prasę) o dzień czy dwa – taka jest specyfika Internetu.
W swojej pracy opieram się głównie na źródłach zagranicznych. Stali czytelnicy doskonale wiedzą, że wielokrotnie opieram się m.in. na Washington Post, New York Times, The Economist, The Guardian, Asian Times, Jerusalem Post oraz na depeszach agencji ITAR TASS, IRNA i Reuters. W poszukiwaniu materiałów „buszuję” także po gazetach indyjskich, pakistańskich, australijskich, rosyjskich, japońskich, irańskich etc. Korzystam również z zasobów internetowych think-tanków, m.in. RAND Corporation. Potęga Sieci pozwala na niemalże nieograniczony dostęp do informacji – moim zadaniem jest wyszukanie tych najciekawszych oraz usystematyzowanie ich w jednym miejscu.
Nie piszę o tym wszystkim żeby się chwalić, czy popisywać. Pycha i samouwielbienie to cechy, które nigdy nie mogą opisywać prawdziwego dziennikarza. Jako publicysta-hobbysta (rymowanka wyszła przypadkowo), zainteresowany polityką zagraniczną, razem z moimi Czytelnikami dowiaduję się codziennie nowych rzeczy. Gdyby tylko czas pozwalał, nie odchodziłbym od komputera i pisał o nich nieustannie.
Dziękuję za to, że jesteście ze mną od ośmiu miesięcy. W tym czasie ukazało się blisko 180 wpisów, mam nadzieję merytorycznych, interesujących i pobudzających do myślenia (co czasem jest widoczne w komentarzach). 25 tysięcy odsłon zobowiązuje i dodaje sił do dalszej pracy. Dlatego od razu poinformuję, że jutro wyjeżdżam na „prawdziwe” wakacje i do 17 będę odcięty od komputera. Dobra informacja jest taka, że najpewniej przed wyjazdem uda się przygotować i opublikować jeszcze jeden wpis. Na jaki temat? Odwiedzajcie blog, to się dowiecie 🙂
Piotr Wołejko