Państwa często robią rzeczy, które chluby im nie przynoszą. Sposób działania lub efekty działań bądź zaniechań sprowadzają na państwa grad krytyki, a czasem nawet potępienie. W niektórych przypadkach oburzenie jest tak wielkie, że od ostrych słów nie stronią przyjaciele i sojusznicy. Jak wówczas poradzić sobie z obroną krytykowanych działań? Profesor stosunków międzynarodowych Stephen M. Walt przygotował na swoim blogu listę 21 wytłumaczeń, które mogą być pomocne w opisanej wyżej sytuacji kryzysowej. Oto niektóre propozycje, wraz z komentarzami Walta:
1. Nie zrobiliśmy tego (Zaprzeczenia zazwyczaj nie skutkują, ale nie szkodzi spróbować).
2. Wiemy, że uważacie, iż to my za to odpowiadamy, ale niczego nie potwierdzamy.
3. Być może coś zrobiliśmy, ale nie to, co nam zarzucacie.
4. OK, zrobiliśmy to, ale to nie było wcale takie złe („podtapianie to nie tortura, prawda?”).
5. W sumie, nasze działania były niedobre ,ale uzasadnione lub niezbędne (Torturujemy tylko terrorystów, albo podejrzanych o bycie terrorystą, albo tych, którzy mogą znać terrorystów…).
6. Powściągaliśmy się w naszych działaniach, zważywszy na nasze możliwości. Mogliśmy zrobić coś znacznie gorszego.
7. Poza tym, nasze działania były legalne z punktu widzenia niektórych interpretacji prawa międzynarodowego (przynajmniej w interpretacji naszych prawników).
8. Nie zapominajcie też, że druga strona jest o wiele gorsza. W zasadzie, oni są źli. Naprawdę.
9. Co więcej, to oni zaczęli.
10. I pamiętajcie, my jesteśmy tymi dobrymi. Nie można stawiać na szali nas i ich.
11. Efekt końcowy może nie jest idealny, ale mieliśmy szlachetne intencje (Inwazja na Irak przyniosła śmierć tysiącom ludzi, a miliony musiały uciekać, ale naprawdę chcieliśmy dobrze).
13. Jedynym językiem, który rozumie druga strona, jest siła.
16. W zasadzie, żaden odpowiedzialny rząd nie mógł zareagować inaczej wobec tak bezczelnej prowokacji.
21. Jeśli będziecie nas dalej krytykować, możemy się naprawdę zdenerwować i zrobić coś naprawdę szalonego. A tego nie chcecie, prawda?
Pełna lista dyplomatycznych tłumaczeń na blogu Stephena Walta. Dla uważnego obserwatora areny międzynarodowej wszystkie powyższe wymówki są dobrze znane i można je było słyszeć chociażby po zaatakowaniu przez izraelskich komandosów flotylli próbującej przełamać blokadę Strefy Gazy, czy po publicznym przyznaniu przez Koreę Południową, iż to Korea Północna odpowiada za zatopienie okrętu wojennego Południa, w wyniku którego śmierć poniosło blisko 50 marynarzy.
Jeśli macie swoje propozycje do „Słowniczka dyplomaty”, podzielcie się nimi w komentarzach. Być może uda nam się stworzyć własną listę.
Piotr Wołejko