Ciężko zliczyć, na ile sposobów próbowałem rozpocząć ten wpis. Postanowiłem jednak uniknąć jakichkolwiek nawiązań do historii Polski, które związane są z dniem 13 grudnia. Nie wybrałem tego dnia celowo, tak po prostu wyszło. Założyłem na platformie blox.pl bloga pod nazwą Dyplomacja i opublikowałem wpis. Później kolejny. I następny.
Dekada opisywania spraw międzynarodowych przełożyła się na nieco ponad 1000 wpisów. Średnio 100 na rok, czyli jeden co około 3 dni. Dużo? Mało? Zawsze chciałbym więcej, lecz mówimy o dekadzie funkcjonowania bloga, który w różnych momentach życia mógł liczyć na więcej bądź mniej czasu i uwagi. Z niektórych wpisów mogę być autentycznie dumny, gdyż ich przygotowanie zostało poprzedzone idącym w dziesiątki godzin researchem i analizą. Czasem bywało mniej analitycznie, a bardziej od serca – jak to na blogu. Autor ma prawo wyrazić siebie. Starałem się jednak, aby wyrażane tu opinie poparte były wiarygodnymi źródłami i rzetelną analizą. Czy udało się to osiągnąć? Tylko Wy możecie odpowiedzieć na tak postawione pytanie.
Przez dekadę funkcjonowania Bloga Dyplomacja świat bardzo się zmienił. W Meksyku przez cały ten okres toczyła się krwawa wojna z kartelami narkotykowymi, o której miałem przyjemność dyskutować wczoraj na debacie zorganizowanej przez Studenckie Koło Naukowe Spraw Zagranicznych SGH. Niezmiernie cieszę się z tego, że grono słuchaczy liczyło kilkadziesiąt osób – naprawdę warto pogłębiać wiedzę na temat wydarzeń międzynarodowych, wiedzieć jak działa świat. Z kolei dziś, na zaproszenie Fundacji Batorego, uczestniczyłem w prezentacji drugiego już raportu o polskiej polityce zagranicznej. Tym razem analiza dotyczyła polityki europejskiej i stosunku Polski jako kraju oraz polskiego społeczeństwa do UE. Konkluzje dokumentu są słodko-gorzkie: faktycznego Polexitu nie będzie, ale ryzyko mentalnego Polexitu jest duże. Miraż 70/80-procentowego poparcia dla członkostwa w UE jest groźny dla obozu zwolenników aktywnego uczestnictwa naszego kraju w UE.
Warto byłoby pokusić się przy okazji świętowania 10. rocznicy założenia Bloga Dyplomacja o jakieś podsumowanie. W końcu w tym czasie Amerykanie wybrali pierwszego czarnoskórego prezydenta, Angela Merkel niepodzielnie władała Niemcami, nastąpił upadek Tony’ego Blaira – a wkrótce potem totalna rozsypka Partii Pracy, doszło do Brexitu, Brazylia wspięła się na gospodarczy i polityczny szczyt i zaliczyła bardzo bolesny upadek zakończony odwołaniem prezydent Dilmy Rouseff, w Libii obalono dyktaturę Kaddafiego – co w znaczącym stopniu przyczyniło się do wywołania kryzysu migracyjnego w UE, w Egipcie doszło do rewolucji i jeszcze szybszej kontrrewolucji, Turcja Erdogana wzniosła się na wyżyny polityki regionalnej i zaliczyła upadek, w Rosji Putin na jedną kadencję oddał prezydenturę w ręce avatara i powrócił jeszcze silniejszy, Ukraina została „rozebrana” przez Rosję, nastąpił przełom w relacjach irańsko-amerykańskich, a także kubańsko-amerykańskich – nie tak dawno zmarł Fidel Castro, wojna w Afganistanie okazała się bezsensowną klęską, a iracka zakończyła się tylko pozornie, bo wraz z wybuchem powstania w Syrii kontrolę nad dużą częścią terytorium obu tych państw przejęła radykalna sunnicka grupa zwana Państwem Islamskim/ISIS, w Kolumbii zawarto pokój z lewacką bojówką FARC, kończąc w ten sposób trwającą pół wieku wojnę domową. Lista jest oczywiście o wiele dłuższa, o czym świadczą wpisy na Blogu Dyplomacja. Każdy kluczowy konflikt, problem czy zagadnienie został w trakcie ostatniej dekady opisany na łamach Dyplomacji. W ostatnich latach częściej pojawiały się wątki dotyczące bezpieczeństwa i terroryzmu, co wynikało z moich zainteresowań i istotnego pogłębiania wiedzy w tej właśnie dziedzinie.
Dyplomacja to bowiem dużo więcej niż blog. To wyzwanie intelektualne, by ciągle się rozwijać. To nauka przez zabawę, bo pisanie tutaj to przyjemność. To okazja to poznania fantastycznych ludzi – Was, drodzy Czytelnicy! Dziękuję Wam za to, że jesteście ze mną – wiem, że niektórzy są od początku tej drogi, czyli od 2006 roku. Kłaniam się Wam nisko, dziękuję za słowa krytyki oraz pochwały kierowane pod moim adresem. Wyjątkowe podziękowania kieruję w stronę Starego Bywalca, który przez lata wytrwale komentował wpisy oraz linkowane artykuły na profilu Dyplomacji na Facebooku – praktycznie nigdy się ze sobą nie zgadzaliśmy, bywało że używaliśmy ostrych argumentów, ale wzajemny szacunek i życzliwość zawsze na końcu zwyciężały. Zasmuciła mnie otrzymana od Starego Bywalca wiadomość, iż zamierza w istotny sposób ograniczyć swoją aktywność na fb, będzie mi – a mam nadzieję, że także części z Was – bardzo brakowało dyskusji z nim.
Podziękowania należą się także wielu innym osobom. Z góry przepraszam tych, których tutaj nie wymienię – wiecie dobrze, że jesteście dla mnie ważni. Szczególne podziękowania kieruję do: Patryka Gorgola, Tomasza Zięby, Artura Makolągwy, Anny Dryjańskiej, Jarosława Błaszczaka, Michała Kolanko, śp. Jacka Gotliba „Azraela”, Janka Barańczaka, Wojtka Jakóbika, Łukasza Maziewskiego, Krzysztofa Wysockiego, Tomasza Aleksandrowicza, Piotra Maciążka, Marka Bełdzikowskiego, Łukasza Jańskiego, Beaty Friis, Macieja Milczanowskiego, Tomasza Huberta Widłaka, Tomka Hardyka, Andrzeja Szczęśniaka, Michała Staniula, Roberta Błaszczaka, Darka Pruchniewskiego, Jakuba Stempskiego, Piotra Durleja, Gniewomira Świechowskiego, Piotra Fokta DoktoraNo i Mireksa. Pomogliście bądź pomagacie mi w różny sposób, a suma Waszej pomocy jest niezbędna, żebym mógł kontynuować to, co robię – prowadzić Blog Dyplomacja.
Wypadałoby powiedzieć, że widzimy się za dekadę! Jednak nigdy nie wyznaczałem żadnych horyzontów działalności Dyplomacji. Są duże szanse, że w przyszłym roku dojdziemy do „11”. Nie wybiegajmy ponad to.
Z okazji tak pięknej rocznicy fajnie byłoby się spotkać „w realu” z wszystkimi spośród Was, którzy chcą i mogą w takim spotkaniu uczestniczyć. Spróbuję taki dzień wygospodarować już w 2017 roku – i nie mam tu na myśli czerwca czy października, a początek nowego roku. Jeśli mielibyście w tym zakresie jakieś propozycje, pomysły, sugestie – dajcie mi koniecznie znać!
Piotr Wołejko