Wieczorny przegląd prasy – 26.01.2007 r.

Dziennik

W dzisiejszym „Dzienniku” przeczytamy sporo na temat wizyty prezydenta Władimira Putina w Indiach. Rosyjski przywódca chce pokazać Zachodowi – zarówno Brukseli, jak i Waszyngtonowi – że może prowadzić interesy z azjatyckimi partnerami, zamiast z UE i USA. Rosja zwraca się ku Azji, gdyż nikt tam nie zadaje kłopotliwych pytań o demokrację i prawa człowieka, a popyt na surowce energetyczne jest tak samo wysoki. Rosję i Indie jeszcze z czasów sowieckich łączą szczególne relacje, kiedyś gospodarczo-militarne, dzisiaj głównie militarne. Zdecydowana większość indyjskiego sprzętu wojskowego pochodzi z Rosji, m.in. pierwszy indyjski lotniskowiec (dawniej rosyjski Admirał Gorszkow). Prezydent Putin przywiózł do Dehli interesujący pakiet ofert, który oparty jest na energetyce i sprzęcie wojskowym. Rosja zbuduje w Indiach 4 reaktory nuklearne i ma zamiar zwyciężyć w wartym kilka miliardów dolarów przetargu na ponad 100 myśliwców. Dodatkowo w „Dzienniku” można znaleźć ciekawy artykuł rosyjskiej politolog, która pisz, iż Rosja zamierza stworzyć sojusz z Chinami i Indiami jako przeciwwagę dla wpływów USA i wypchnąć Amerykę z Azji. Rozpisuje się na ten temat dość entuzjastycznie, jednak pomija dość poważną kwestię – realcje na linii Pekin-New Dehli nie są wcale najlepsze, i to mimo niedawnej wizyty prezydenta Hu Jintao w Indiach. Niestety nie mogę podać linku do tego tekstu, gdyż kontynuując złą tradycję „Dziennik” nie opublikował artykułu na swoim portalu.

Gazeta Wyborcza

Na pewno jednak Rosji i Chinom (i Indiom pewnie też) nie zależy na klęsce Amerykanów i NATO w Afganistanie. Wszystkie te kraje borykają się bowiem z problemem radykalnego islamu i ekstremistów, którzy przeprowadzają zamachy terrorystyczne. Swego czasu rosyjscy pogranicznicy pilnowali granicy Tadżykistanu z Afganistanem, chcąc zapobiec infiltracji tego kraju przez afgańskich islamistów, a także walcząc z przemytem narkotyków. Dlatego zwłaszcza Rosjanie powinni być zainteresowani w zakończeniu sukcesem misji NATO w Afganistanie, która ma zostać dofinansowana kwotą 7-8 miliardów dolarów, o co właśnie prezydent Bush poprosił Kongres. Z dodatkowych funduszy sfinansowane zostanie wysłanie do Afganistanu liczącej ok. 3,5 tys. żołnierzy dodatkowej brygady oraz odbudowa kraju – aby zyskać przychylność ludności cywilnej. Demokraci kontrolujący Kongres nie będą oponować w kwestii wyasygnowania dodatkowych pieniędzy, gdyż – słusznie zresztą – uważają, że z powodu Iraku Afganistan został zaniedbany i należy przywrócić to, co wcześniej udało się osiągnąć. Więcej w tekście Wojciecha Jagielskiego.

Rzeczpospolita

Konferencja w Paryżu przyniosła dobre wieści dla pogrążonego w wewnętrznym chaosie Libanu. Wczoraj w zamieszkach wywołanych na uczelni przez przeciwników rządu (zwolenników Hezbollahu) zginęły 4 osoby, a grubo ponad 100 zostało rannych. Sytuację musiało uspokajać wezwane przez rząd wojsko, a w Bejrucie wprowadzono godzinę policyjną. Warto przypomnieć, że od wielu miesięcy w Libanie trwa twarda walka między Hezbollahem a rządem Fauda Siniory – radykałowie wspierani przez Iran domagają się dymisji gabinetu (który wcześniej opuścili ministrowie reprezentujący Hezbollah), nowych wyborów i zwiększenia udziału swojej organizacji w nowym rządzie. Nie chce o tym słyszeć Faud Siniora, popierany przez sunnitów, część chrześcijan i druzów. Kraj podzielił się praktycznie na pół, gdyż zwolennicy obu koalicji (Hezbollah tworzy koalicję z częścią chrześcijan) reprezentują mniej więcej po 50% społeczeństwa. Wracając do Paryża, Liban dostał obietnicę uzyskania pomocy w wysokości ponad 7,5 miliarda dolarów, z czego najwięcej przekażą Arabia Saudyjska, Stany Zjednoczone i Bank Światowy. Obecny na konferencji premier Siniora zaapelował o hojność i zapewne w podtekście miał też redukcję części, sięgającego 41 miliardów dolarów, długu libańskiego – co stanowi 180% PKB. Ciekawe jednak co stanie się z obiecaną pomocą, gdy Hezbollahowi uda się wreszcie doprowadzić do dymisji rządu i – być może – przejęcia władzy. Czy nastąpi zamrożenie funduszy, jak miało to miejsce w momencie przejęcia władzy w Autonomii Palestyńskiej przez radykalny Hamas?

Share Button