Nowe kontrole w sprawie polskiego mięsa

Głupio jest cytować samego siebie, dlatego podam tylko odnośnik do wpisu z dnia 21 stycznia, kiedy komentowałem kwestię embarga na polskie mięso, którą poruszyła Angela Merkel podczas spotkania z Władimirem Putinem w Soczi. Moje obawy wyrażone w komentarzu zmaterializowały się w postaci kontynuowania gry na czas ze strony Federacji Rosyjskiej. Niespiesznie przeprowadzone kontrole i raport Komisji Europejskiej nie wystarczyły Rosjanom i proponują oni nowe kontrole. Według strony rosyjskiej błędem Polski jest powiązanie spraw embarga z bieżącą polityką i blokowanie dyskusji nad nową umową o partnerstwie między UE a Rosją.

Tymczasem Warszawa ostatnio zmiękczyła swoje stanowisko i zapowiedziała, że może zrezygnować z weta. Jednocześnie premier Kaczyński podkreślił, że rezygnacja taka nastąpi tylko wtedy, gdy Rosja zniesie embargo. Siergiej Riabkow, kierujący departamentem współpracy europejskiej w rosyjskim MSZ przyjął deklarację polskiego premiera z zadowoleniem, dodając jednocześnie, że „(…) jesteśmy rozczarowani wydanym potem oświadczeniem oficjalnych władz Polski, które znów przypominają o obowiązywaniu sztucznej zależności [weto za mięso – przyp. P. Wołejko]”.

Nowe kontrole jednoznacznie oznaczają przynajmniej kilka tygodni dodatkowego oczekiwania. Trudno być optymistą w tej kwestii i spodziewać się, że rozwiązanie korzystne dla Polski jest coraz bliżej. Raczej stoimy w miejscu i drepczemy w kółko. Doradca prezydenta Putina ds. polityki zagranicznej Siergiej Prichodźko „powiedział, że ma nadzieję, iż Niemcy jako kraj sprawujący przewodnictwo w Unii Europejskiej, a także inne państwa UE „w najbliższym czasie dołożą niezbędnych starań, aby (w relacjach unijno-rosyjskich) nie operowano zimnowojennymi pojęciami – 'weto’ czy 'groźba’ – lecz pozytywnymi symbolami, jak 'współpraca’, 'wzajemne poszanowanie interesów’ „. W jego mniemaniu „pełną odpowiedzialność za wypracowanie ostatecznej decyzji ponosi Unia Europejska„. Jest to sprytny manewr, który ma zasugerować, że za rosyjskie embargo odpowiada UE i to jej zadaniem jest załatwienie tej sprawy. Nie da się jej jednak załatwić bez udziału Rosji, która nie przejawia wielkiego zainteresowania w cofnięciu embarga.

Pat trwa, a relacje polsko-rosyjskie oraz europejsko-rosyjskie systematycznie się ochładzają. Już nie tylko embargo na polskie mięso, ale także tarcza antyrakietowa czy kryzys na Ukrainie, ale także dzisiejsza decyzja prezydenta Busha o podpisaniu ustawy popierającej rozszerzenie NATO m.in.o Ukrainę i Gruzję są przyczynami tego ochłodzenia. W tej ostatniej kwestii wypowiedział się już rzecznik rosyjskiego MSZ mówiąc, że podpisanie tej ustawy nie sprzyja stabilizacji. Ogólnie atmosfera nie sprzyja podejmowaniu koncyliacyjnych decyzji.

Piotr Wołejko

Share Button